Przebudzenia 5_(1)

1.3KReport
Przebudzenia 5_(1)

Przebudzenia 5

-------------------------------------------------- -------------

Tahir i Kapitan przeglądali nadchodzące raporty. Najwyraźniej wcześniejsze działania Tahira położyły na pewien czas kres planom grupy lekarzy. Siedzieli nad tym już od kilku godzin, kiedy Tahir zauważył zgłoszenie o zwłokach. Przeczytanie go zajęło mu chwilę, odwrócił się w stronę Kapitana i zwrócił jego uwagę.
„Ten raport szczegółowo opisuje znalezione ciało, co wydaje się dziwne, to to, że ciało w ogóle nie miało mózgu. To było prawie tak, jakby jama czaszki została odkurzona”. - powiedział Tahir, wręczając raport kapitanowi.

Przeglądając go, podniósł wzrok. „Myślisz, że to robota grupy lekarzy?” Tahir potrząsnął głową
„Nie, właściwie to brzmi bardziej jak przywódca grupy. To było coś, co krążyło na marginesie jego umysłu, kiedy próbowałem się w to zagłębić” – powiedział Tahir, czując się trochę chory, przypominając sobie zło, które czuł, kiedy dotknął umysłu mężczyzny.
– Nigdy nic o tym nie mówiłeś – powiedział Kapitan patrząc na Tahira przez chwilę – to wszystko, co masz?
„Tak, niestety, poślizgnął się, tak jak ja, i straciłem kontakt. W żaden sposób nie jest tak silny jak ja, ale zdolności, które posiada, sprawią, że będzie trudniej sobie z nim poradzić”.

Tahir westchnął, głębia gniewu w tym człowieku znacznie przekroczyła wszystko, co kiedykolwiek czuł. Wyciągając rękę, jego umysł przeleciał przez kraj do budynku, w którym zgubił tego człowieka. Wchodząc zaczął przeglądać wszystkie pokoje. Większość była pusta, ale jedna, do której przyszedł, nie była. Przeprowadzka do pokoju okazała się trudniejsza niż myślał. Nie było to niemożliwe, ale przedostanie się przez ściany i drzwi kosztowało go dużo energii. Najwyraźniej spodziewał się, że ktoś spróbuje się włamać, w taki czy inny sposób. Kilka krótkich spojrzeń, które otrzymał w pokoju, ujawniło mniej, niż się spodziewał.

Wycofując się, poczuł, jak kapitan dotyka jego ramienia. — Jesteś jeszcze z nami? Kapitan pytał: „Cześć? wszystko w porządku?” w jego głosie było więcej troski, niż chciał wyrazić. Cholera, nienawidził, kiedy Tahir to robił. Było wystarczająco źle, kiedy po prostu zniknął, z czym mógł sobie poradzić, ale kiedy się wycofał, wzdychając, potrząsnął głową.
„Tak, jestem tutaj, teraz. Poszedłem dowiedzieć się, co mogłem o liderze tej grupy. Wygląda na to, że czegoś lub kogoś oczekiwał. Ma porządną tarczę wokół swojego miejsca, było ciężko, ale przeszedłem Nie przebywa w tym miejscu tak często, ale miał tam zdjęcie starszej kobiety”.
— Masz jakiś pomysł, kim ona jest? Kapitan się włamał.
– Nie, ale wydaje się, że ma dla niego jakieś znaczenie. — odpowiedział Tahir

„Nie widziałem żadnego dowodu osobistego ani dokumentów, ale przez chwilę zobaczyłem coś, co wyglądało na list na stole. Było na nim słowo Ro, wydawało się również, że jest to oficjalny dokument rządowy, chociaż nigdy nie podszedłem wystarczająco blisko, aby zobaczyć od którego to było”. Kapitan skinął głową, zastanawiając się przez chwilę. Wpisując na swoim laptopie, wywołał każdy z departamentów DC, emblematy.
— Czy papier wyglądał podobnie do któregoś z tych? zwracając laptop w stronę Tahira, usiadł wygodnie i czekał.
„Hmmmmm, cóż...” Tahir zaczął odhaczać wszystkie, które nie wyglądały w pobliżu. „Ok, to jest losowanie między tymi dwoma, jak powiedziałem, tak naprawdę nie przyjrzałem się temu dobrze”. Kapitan spojrzał na dwa emblematy bezpieczeństwa narodowego. Nie były do ​​siebie aż tak podobne, ale z pewnej odległości można było pomylić jeden z drugim.

„Zobaczmy, mamy bezpieczeństwo wewnętrzne, a ten drugi jest dla bezpieczeństwa wewnętrznego ICE” – powiedział Kapitan, podnosząc wzrok znad strony z emblematem.
„ICE? Co to właściwie jest?” Tahir odpowiedział patrząc na kapitana zakłopotany.
„Ach, cóż, to wydział ds. imigracji i egzekwowania przepisów celnych”. Pstrykając palcami, twarz Kapitana rozjaśniła się. „Czy nie mówiłeś, że mówił do ciebie po rumuńsku?” Tahir skinął głową, „Nie powinno być tak trudno dowiedzieć się, kim on jest i jaka jest motywacja tego całego gówna”. Podnosząc telefon, zaczął dzwonić do kontaktów, które miał w Waszyngtonie.

Tahir wyszedł i poszedł korytarzem. Potrzebował ruchu, bo jego noga już raz zasnęła. Tahir miał właśnie iść zobaczyć się z Kim, kiedy poczuł ostre ukłucie w jednym z pozostałych ośrodków. Myśląc o tym, że tam był, rozejrzał się wokół i zobaczył, że jeden z widzących zaczyna się pocić. Wyciągając rękę, zobaczył, że widzący jest atakowany, zagłębiając się w głąb, zaczął prześledzić wstecz. W pokoju zobaczył szefa i jeszcze jednego skupionego. Wiedząc, że może nie mieć kolejnej szansy, Tahir zamroził bossa i przycisnął napastnika do ściany. Mężczyzna zaczynał się dusić, kiedy wypuszczał widzącego ze stacji. Działając tak szybko, jak tylko mógł, sięgnął do napastnika i zaczął usuwać wszystkie jego umiejętności. Ledwie dotarł do centrum umiejętności bossa, kiedy zaczął się poruszać!

Co kurwa?! To był pierwszy raz, kiedy ktoś z tego wyszedł. Zanim zdążył uciec, sięgnął po umiejętność teleportacji i rozerwał ją, słysząc krzyk bossa. Nagle za nim stanął szef.
„Więc wkurzasz mrówkę amerykańsku, myślisz, że wygrałeś? Nie jestem owcą jak ci w tym kraju!” Tahir zapieczętował plamy, zanim obraz bossa zbliżył się do niego.
Stawiając swoją ścianę zauważył, że nie jest ona tak mocna, jak by sobie tego życzył.
„Wiem, że JESZCZE nie wygrałem! ale teraz będzie dużo łatwiej cię znaleźć” Grappling w umyśle szefa był trudniejszy niż myślał. Po pierwsze, w końcu to był jego umysł, a Tahir musiał polować, aby znaleźć to, czego potrzebował. Czując się słabszy, zdecydował się odejść, jakby to gówno mogło go teraz znaleźć.

Kończąc z drugim mężczyzną, do którego Tahir przygotowywał się do wycofania, kiedy szef zaatakował go. Nie skupiając się teraz na dwóch umysłach, odkrył, że ma więcej siły.
„To nie koniec, ty podły amerykański psie! Znajdę cię i będę się cieszyć całkowitym zniszczeniem”, ostatnią rzeczą, jaką zobaczył, był wyraz zaskoczenia na twarzy szefa, gdy próbował się wyślizgnąć i nie mógł, po czym Tahir był z powrotem w centrum. Podchodząc, sprawdził człowieka, który upadł, gdy najeźdźca się wycofał.
Szef ponownie spróbował się poruszyć, ale gdy nic się nie stało, spojrzał tam, gdzie w jego umyśle był Tahir. Przeklinając, zobaczył zniszczenia i zapieczętowany obszar, wycofując się, wyładował swój gniew na tamtejszym mężczyźnie. Śmiejąc się z wrzasków i wrzasków umierającego mężczyzny, Szef poczuł się trochę lepiej. Wzmocnił swoje tarcze i obronę. Nigdy więcej! nigdy więcej nie dałby się tak zaskoczyć.

<Kapitanie, Tahir pomyślał do Robertsa, <Był incydent w centrum 06, będę tam za kilka minut, żeby to zgłosić> Po ataku alternatywnej osobowości Tiny, Tahir ponownie sprawdził wszystkich jasnowidzów i personel, nikogo nie zostawiając.
W końcu usatysfakcjonowany, że wszystko jest w porządku, Tahir powiedział Dyrektorowi, co się stało, aby obserwował ich wszystkich, wiedziałby, czy coś jest nie tak, tak jak tym razem. Pojawiając się obok Kapitana, Tahir westchnął, siadając zaczął swój raport.
- Mówisz, że udało ci się przejąć część jego zdolności? zapytał Kapitan.
„Nie, byłem w stanie wejść do jego umysłu i zapieczętowałem jego zdolność do poruszania się wraz z jego umysłem”. — odpowiedział Tahir.

Kapitan Roberts próbował dokładnie przetworzyć, co to oznaczało. Ponieważ tak naprawdę nie miał takiej zdolności, miał trudności z ogarnięciem tego.
„Miałem nadzieję, że mogłem położyć temu kres dzisiaj, okazało się, że jest znacznie silniejszy niż myślałem na początku. Zauważyłem też, że używał więcej mocy mózgowej niż ja. Rzecz w tym, że nie produkował prawie tyle, ile używał”. Nagle Tahir wpadł na pewien pomysł. „Wiesz” zaczął ponownie, „Może domyśliłem się, dlaczego bezmózgie zwłoki”
Kapitan spojrzał na niego pytająco. „Rozgryzłeś to?”
„Tak, znowu, miałem krótki błysk, kiedy tam byłem tym razem. Myślę, że potrzebuje materii mózgowej, żeby jakoś przeżyć”. Roberts spojrzał na Tahira z odrazą.
– Masz na myśli, że właściwie zjada ich mózgi?
„Nie, to bardziej tak, jakby jego ciało wchłaniało szarą materię do jego systemu” – powiedział Tahir, gdy przeleciały przez wspomnienia, które wyłoniły się z umysłu szefa.

Roberts tylko potrząsnął głową, najwyraźniej mieli do czynienia z chorym i zdeprawowanym osobnikiem. „Musimy znaleźć sposób, aby go powstrzymać. Liczba zaginionych kobiet zaczęła rosnąć w ciągu ostatnich 2 tygodni. Problem w tym, że nie jesteśmy pewni, czy wszystkie są od niego, czy nie. był nalot i znaleziono ciało. Mieli je spalić, żeby ukryć dowody”.
Tahir poczuł, jak narasta w nim złość, sukinsyn bardziej niż zasługiwał na śmierć. — Czy otrzymałeś już wiadomość z Waszyngtonu? – zapytał Tahir.
„Nie, wciąż czekamy na wiadomość z ICE, powinni dać mi coś znać w ciągu najbliższych 2 godzin” Kapitan był tak samo zaniepokojony jak Tahir.

Doktor znów został zatrzymany, do diabła z tym gównianym Tahirem! Tym razem prawie go zabił. Dziękował bogu, że Natasza wciąż może nim rządzić. Nie mógł mówić przez co najmniej tydzień, jego krtań została częściowo zmiażdżona. Chwilę później szef wszedł patrząc na lekarza, który nadal był mocno wkurzony. Gdyby lekarz nie był najważniejszą osobą w planie, cieszyłby się powolnym zabijaniem go.
„Nie wiem jak, ale ta mała amerykańska świnia dostała się do mojego umysłu. Odciął mi zdolność poruszania się. Kilka razy próbowałem ją zregenerować, ale im się to nie udało. Wygląda na to, że nie tylko ją zniszczył, ale zapieczętował to tak, że nie można go uzdrowić”.
Warcząc, szef spojrzał na ścianę, gdzie pojawiła się ogromna dziura, w której jego podmuch energii zajął większą część.

„Musimy znaleźć sposób, by pozbyć się tego małego gówna. On jest jedyną RZECZĄ, która stoi nam na drodze do ostatecznego zdominowania tego kraju z drugiej ręki. żebyś prawie zabił ich promieniowaniem, chcę, żeby byli cholernie silni. Ten sukinsyn musi, kurwa, umrzeć! – krzyknął, gdy przed nim eksplodowała kolejna część ściany. Oczy lekarza rozszerzyły się, szef był strasznie wkurzony. Lekarz nigdy nie widział go tak wściekłego! Cieszył się, że szef tak bardzo go potrzebował, że promieniowanie nie mogło być opanowane przez kogoś, kto miał już otwarte zdolności. Pamiętał pierwszy raz, kiedy się zbliżył, po pierwszej ekspozycji. Myślał, że umrze, jego oddech prawie się zatrzymał, kończyny prawie zdrętwiały. Gdyby nie upadł do tyłu, czuł, że umarłby tam i teraz.

Tahir był tak zmęczony, że tak wiele go to kosztowało. Kim sprawdziła go wkrótce po tym, jak się położył. Ze zmartwionym wyrazem twarzy martwiła się o niego, dopóki nie zasnął, mając ją obok siebie. Budząc się gwałtownie, zdał sobie sprawę, że śnił. Sen był tak realistyczny, że wyciągnął rękę, żeby sprawdzić, czy był prawdziwy. Zbliżając się do miejsca zdarzenia, wszędzie widział ciała. Wycofując się, natychmiast zawołał kapitana.
„Co masz?” zapytał po tym, jak pobiegł do pokoju Tahira.
„Śniło mi się, tak mi się wydawało. Kiedy zobaczyłem rozstrzelanie ponad 100 osób. Sprawdziłem, to była centrala wydziału wschodniego”. Twarz Tahira była ponura, jego pięści były mocno zaciśnięte.
Kapitan wyciągnął telefon z kieszeni i wykonał kilka połączeń, w ciągu 30 minut jego twarz również była ponura.

Teraz wydawało się, że grupa lekarzy zaczyna przeradzać się w wojnę. Później Kapitan odłożył słuchawkę i zwrócił się do Tahira.
„Właśnie rozmawiałem przez telefon z Waszyngtonem, oni też chcą, abyśmy eskalowali, chcą, żebyś zabił tak wielu, jak to możliwe. Muszą zostać osłabieni, aby rozlew krwi się zatrzymał”. ze zdeterminowanym wyrazem twarzy Tahir skinął głową, wstał z łóżka, ubrał się i poszedł za kapitanem do jego gabinetu.
Szef śmiał się z sadystyczną radością, niech z tego wrócą! Patrząc na spiętrzone ciała, nadal żałował, że nie ma tam ciała Tahira, w ten sposób zabiłby już wszystkich w Waszyngtonie.

Przywódca otrzymał notatkę kilka chwil później. Po przeczytaniu poczuł, że w końcu wszystko zaczyna układać się po jego myśli. Przy odrobinie szczęścia, tym razem za dzień lub dwa, ten mały kutas Tahir byłby martwy! Śmiejąc się mocniej, było to najlepsze uczucie, jakie czuł od dłuższego czasu. Idąc do samochodu, zadzwonił do lekarza.
„Przygotuj ją” zaśmiał się do telefonu. „Chcę, żeby ten mały kutas był martwy! Natasha powiedz lekarzowi, że chcę, żeby została jak najszybciej wysłana”.
- Liderze, zdajesz sobie sprawę, że ona nie jest najbardziej stabilna, prawda? – odpowiedziała Natasza.
„Dobrze! im bardziej niestabilny, tym lepiej!” on śmiał się.

Tahir słuchał, jak kapitan wymieniał cele, które chcieli, żeby spróbował wyeliminować. Tuż przed wyjazdem udał się do Kim, aby jeszcze bardziej ją wzmocnić.
„Kim, chcę wzmocnić twoją obronę. Wiedzą o nas teraz dzięki Tinie, chcę to zrobić”. Kim skinęła głową, była zadowolona, ​​wiedziała, że ​​może teraz wytrzymać atak, ale wiedziała też, że nie jest tak silna, jak by chciała. Tahir sięgnął głęboko, znajdując jej obronę. Widział, gdzie wcześniej je wzmocnił, poprawki nadal były silne i trzymały się. Wyglądało na to, że pozostali tacy sami, ani słabsi, ani silniejsi. Pracując przez pół godziny, wzmocnił ją do tego stopnia, że ​​była tylko trochę silniejsza od Tiny. Uśmiechnięty wycofał się.
„Mam nadzieję, że to uczyni cię silniejszym, twoja obrona jest tylko trochę silniejsza niż Tiny.

"Mogę to poczuć!" powiedziała podekscytowana, „Nigdy wcześniej nie czułam w sobie tyle mocy, dziękuję Tahir, mam tylko nadzieję, że nigdy nie będziemy musieli wystawiać tego wszystkiego na próbę”.
Tahir skinął głową, trzymając ją na chwilę, zanim ponownie udał się na spotkanie z Kapitanem. „Pamiętaj, zrób, co możesz, a potem wynoś się stamtąd, nie mamy takiego wsparcia, jakie mieliśmy w tym mieście” – stwierdził Kapitan – „Nie mieliśmy raportu o ich działalności od kilku dni , nie odkąd usunęli tam główny dział”. Tahir skinął głową, odkładając kilka rzeczy, które miał ze sobą zabrać.

Pojawiając się w parku zaczął się rozglądać. Znalazłszy swój pierwszy cel, przeniósł się tam. Mężczyzna przechwalał się i świętował, że zabił swoich agentów. Nagle pojawił się przed nim chudy mężczyzna z intensywnym wyrazem twarzy.
Szydząc: „Nie zadzieraj ze mną mały człowieczku, chyba że chcesz umrzeć!” Tahir zaczął się śmiać, ta wkurzona mrówka nie była tak silna, jak mówiono w raporcie. Uśmiechając się do mężczyzny, Tahir czekał, aby zobaczyć, co zamierza zrobić. Rzucając falę energii, mężczyzna wyglądał na zszokowanego, gdy Tahir zaczął się z niego śmiać.
– O cholera, nie ty! Sięgając głęboko, Tahir znalazł wszystkie swoje umiejętności i po prostu je zmiażdżył. Potem się wycofał.
„Powiedz wszystkim innym, że cię oszczędziłem, powiedz im, że wszyscy nie żyją, bez względu na to, co mogą zrobić. Powiedziałem lekarzowi, że skończyłem grać, miałem to na myśli”. Wraz z tym zniknął.

Mężczyzna wytoczył się z baru, biegnąc tak szybko, jak tylko mógł. Przede wszystkim myślał o znalezieniu pozostałych. Na zewnątrz kompleksu wpadł na Nataszę.
"Co Ty tutaj robisz?" czując widoczny niepokój ze strony mężczyzny, spojrzała nieco głębiej i zobaczyła w opowieści znaki Tahira. „Chyba dowiedziałeś się, jaki był silny, co? Nie mów mi, rzuciłeś mu wyzwanie, a on po prostu pozbawił cię wszystkich twoich umiejętności?” Mężczyzna tylko skinął głową. „Typowy Tahir, wy ludzie nigdy się nie nauczycie, że nie możecie się równać z jego mocą”.
„Dał mi wiadomość, abym przekazał ją wszystkim pozostałym” – zaczął – „Powiedział, że przychodzi po nich wszystkich, że są martwi, bez względu na to, co zrobią”.
Natasza skinęła głową, wyglądało na to, że Tahir miał właśnie przystąpić do wojny w erneście.
Po odejściu mężczyzny Natasha powiedziała o tym lekarzowi, a następnie wezwała wszystkich innych, aby ich ostrzec. W głębi duszy wiedziała, że ​​tego dnia stracą wielu ludzi.

Tahir patrzył, jak wykonuje każde wezwanie, śledząc każde do końca, widząc każdą grupę mężczyzn. Kiedy skończyła, Tahir ją zamroził. Zaskoczony wyraz jej twarzy, a potem wyraz zadowolenia, gdy Tahir obmacywał ją, pocierając jej łechtaczkę do orgazmu w nagrodę. Odchodząc równie nagle, Natasha żałowała, że ​​nie będzie jej drażnił, to był trzeci lub czwarty raz. Cholera! chciała czegoś prawdziwego lub przynajmniej większego wyzwolenia, niż on jej dawał. Pojawiając się w pierwszej grupie kryjówek, Tahir zamroził całą piątkę. Było to dla niego zaskoczeniem, podobnie jak dla nich. Nigdy nie robił więcej niż 2 na raz. Sięgając do każdego z nich, zebrał wszystkie możliwe informacje, a następnie sięgnął głębiej, znajdując wszystkie zdolności każdego z nich i zaczął je niszczyć. Tak było, dopóki nie doszedł do ostatniego, widząc czystą radość, jaką mężczyzna czerpał z zabijania, Tahir uśmiechnął się mu prosto w twarz.
„Jesteś martwy. Za ludzkość i zbrodnie, które popełniłeś”, sięgając Tahira, chwycił jego serce, powodując, że ciśnienie wzrosło, aż eksplodowało. Twarz mężczyzny spojrzała na Tahira w szoku, po czym opadła do przodu.

Wymykając się z każdej kryjówki, Tahir zabił tylko 5, neutralizując w sumie 70, kiedy natknął się na nią. Właśnie skończył zajmować się piętnastą kryjówką, kiedy pojawiła się ona. Wyciągając rękę, po raz pierwszy uderzył w ścianę, zamiast ją poczuć. Naciskając mocniej, przebił się przez jej ścianę, ale nie było to takie proste. Poczuł, jak na niego naciska, wciąż nie do końca jej dosięgając, zaczął pchać mocniej, hmmm, była najsilniejsza, jaką kiedykolwiek spotkał. Wzmacniając swoje tarcze bardziej niż kiedykolwiek, czując, że jej pchnięcie staje się nieco słabsze, a potem również wzrasta, wiedział, że to będzie walka.

Tahir poczuł, jak próbuje wbić mu do głowy, że mocno się zamknął. W końcu do niej dotarł, czując szaleństwo, którego doświadczała. Tahir również mógł wyczuć nadmierną ilość energii, na którą została wystawiona. Po zaledwie 5 minutach walki, pokój był w rozsypce, dziury były wszędzie w ścianach, oboje byli mokrzy od potu, wiedział, że ona go zabije, jeśli szybko się jej nie pozbędzie. Jego energia została nieco osłabiona, jej energia również została wyczerpana, chociaż miała jej dość, by prawie prześlizgnąć się przez jego obronę. Mocnym ruchem pchnął ją z powrotem na ścianę, próbując ją zamrozić. Była zbyt silna, ale przyszpilił ją na chwilę. W końcu, biorąc głęboki oddech, skupił się i wysłał ją do domu szefa, w którym był. Zajęło mu to prawie wszystko, co miał. Widząc jej zniknięcie, Tahir przeklął swoją głupotę i nadmierną pewność siebie.

Wciągając tyle energii, ile mógł, przypadkiem spojrzał na swoje odbicie, kiedy zobaczył krew. Najwyraźniej udało jej się go zranić, widząc powolny wyciek krwi z boku jego głowy, Tahir wciągnął jak mógł (leczenie nie było jego mocną stroną) wciąż nie miał dość energii, by się poślizgnąć i był tylko w połowie ukończony z misją. Siedząc na podłodze pośród całego zniszczenia, pociągnął szybciej, czekając. Natasza widziała ostatni fragment bitwy? Nie była pewna, jak to nazwać, czuła, jak energia Tahira znacznie spada wraz z energią kobiety i próbowała dosięgnąć go, gdy kobieta zniknęła.
O ile wiedziała, Natasza nie widziała w niej tej zdolności. Hmmm, najwyraźniej Tahir miał więcej zdolności, niż pozwalał.

Tahir poczuł Natashę, kiedy zaczęła sondować i uderzyła w jego ścianę. Schodząc po schodach wiedziała, że ​​nawet w jego osłabionym stanie nie może się z nim równać. Podnosząc wzrok, zobaczył ją, gdy się zbliżała.
„To nie był pomysł mój ani lekarza, słyszałem, że usunąłeś zdolność lidera. Jego temperament zdecydowanie się pogorszył. Miałem przekazać ci wiadomość, ale zakładam, że masz domyślili się. Chcą, żebyś wiedział, że myślą, że nie możesz ich teraz pokonać" uśmiechnęła się powoli. „Oni nie znają cię tak jak ja"
"mieli wielu żołnierzy, stracili już ponad 100. Nie spocznę, dopóki ich nie pokonam, powiedz swojemu dowódcy, że jeszcze z nim nie skończyłem," odwrócił się, by odejść, zatrzymał Nataszę, "też mu ​​podziękuj" Natasza spojrzała na niego pytająco: „Ta dzisiejsza mała sprzeczka znacznie mnie wzmocni. Odkryłem, że używanie ich lub nie używanie ich zwykle je wzmacnia”. Oczy Nataszy rozszerzyły się. „Zwykle nie używam tak dużo jak dzisiaj, użyłem prawie całej mocy walcząc z nią, tak jak ona, to będzie duże wzmocnienie”.

Tahir stwierdził, że został już naładowany dwa razy szybciej niż ostatnim razem. Uśmiechając się, sięgnął i przyciągnął do siebie szamoczącą się Nataszę, całując ją głęboko i namiętnie, po czym zniknął. Raporty, które otrzymywali, mówiły, że w piwnicy budynku niedaleko starej wschodniej kwatery głównej miała miejsce dość poważna bitwa. Kim była zmartwiona, wciąż nie otrzymali żadnej wiadomości od Tahira. Eksperymentowała po jego odejściu i odkryła, że ​​teraz naprawdę go czuje, bez względu na to, jak daleko się znajdował. Jeszcze godzinę temu czuła go teraz, nic. Wzdrygnęła się cicho, kiedy Tahir pojawił się obok niej, aż zobaczyła krew. Natychmiast złapała go za głowę, rozpoczynając proces gojenia, kiedy stracił przytomność w jej ramionach.

CIĄG DALSZY NASTĄPI

Podobne artykuły

Mia Matsumiya: Jak być dobrą dziewczynką

Mia Matsumiya: Jak być dobrą dziewczynką UWAGA: Aby ułatwić wizualizację, zapoznaj się z wątkiem „Mia Matsumiya: Jak być dobrą dziewczyną” w sekcji Opowieści o seksie na forum. Zaufaj mi, będzie warto! Mia Matsumiya, 24-letnia piękna japońska skrzypaczka, jest w trakcie ostatniego etapu swojej trasy koncertowej po Francji z jednym z awangardowych zespołów, z którymi gra. Jest to jednak rzadki wieczór wolny od zabaw dla drobnej piękności o wzroście 170 cm, która wcześniej tego dnia przypadkowo spotkała kilku przyjaciół – Lisann i jej męża Roba – w kawiarni na świeżym powietrzu. Chociaż Lisann i Rob oboje są po trzydziestce, ale nadal są...

401 Widoki

Likes 0

Samanta i Kaylee_(0)

Miałem sąsiadkę o imieniu Kaylee, która była cudowna. Była wysoka, wysportowana i miała jędrne ciało. Pewnie jakieś 120 funtów. opalona skóra, ciemnobrązowe włosy. Zdecydowanie przykuła moją uwagę. Nie była dziwką, raczej drażniła. Chodziliśmy do tego samego liceum. Często ją widywałem, ale niewiele rozmawialiśmy. Wszystko w niej było hipnotyzujące, jej długie włosy i odpowiednia ilość loków, nogi, seksowna figura, miała nawet dołeczki nad tyłkiem, które mogłem zobaczyć, kiedy była w bikini przy basenie. Ona była dobrą dziewczyną, a ja miałem na nią zły wpływ. Trzymała się ode mnie z daleka, bo cały czas wychodziłam ze znajomymi, piłam i brałam narkotyki. Jedna z...

256 Widoki

Likes 0

Kreda

Linia kredowa Historia za pomocą LePhantom © 1997 Poznali się online, na czacie. Przyciągnęła go jej spokojna postawa i wysłał jej różę na powitanie. Natychmiast nawiązali więź. Ich swobodny flirt doprowadził do głębszych dyskusji na temat filmów i ulubionych zapachów, erotycznych rzeczy, zmysłowości... Rozkwitło, następnego dnia szukali siebie, odnajdując się za każdym razem, gdy się podpisywali... Rozmawiali o życiu i miłości, o rzeczach śmiesznych i smutnych... Wspólnie pocałowali się... czuły i delikatny, szybko przechodzący w niemal nie do opanowania namiętność... Żadne nie były zupełnie nowe... żadne nie były do ​​końca przeżyte... Ich namiętności pogłębiły się... Wymienili słowa miłości... oboje wiedząc, że...

1.5K Widoki

Likes 0

Zostać Zoe

Moja przyszła żona Annie podjęła pracę poza miastem i widywałem ją mniej więcej raz na dwa tygodnie. Tak bardzo za nią tęskniłem. Ona i ja zostaliśmy kochankami na odległość. Miała zaplanowany lot do domu w piątek wieczorem. Zamierzałem odebrać jej syna Zakka z jego akademika, a my we dwoje mieliśmy odebrać ją z lotniska i wspólnie cieszyć się weekendem. Zakk jest na pierwszym roku studiów, uczy się, aby zostać charakteryzatorem scenicznym i ekranowym. On i ja tak naprawdę nie poznaliśmy się nawzajem i to miał być weekend, w którym to zrobiliśmy. Annie i ja miałyśmy też powiedzieć mu o naszych planach...

1K Widoki

Likes 0

Pokoje Grozy i Zachwytu sala 2

Jennifer spacerowała z koleżankami po centrum handlowym i opowiadała żarty ku ich rozbawieniu. Młodzi nastolatkowie przechodzili obok niej i kiwali jej głowami lub mrugali, flirtując z nią. Cieszyła się z uwagi. Jeden z chłopaków gestem zaprosił ją do siebie. Był idealny: blond włosy i niebieskie oczy, sześć stóp wzrostu i postrzępione. Wyciągnął do niej rękę, by porozmawiać, kiedy nagle zmienił się w stworzenie, którego bała się najbardziej: ogromnego, zdeformowanego mężczyznę z masywnym kutasem. Rzucił się na nią… Jennifer sapnęła i obudziła się z przerażonym krzykiem. Wciąż dysząc, nagle przypomniała sobie, co się z nią stało i gdzie jest. Rozejrzała się i...

1K Widoki

Likes 0

Mój przyrodni brat

Myślę, że to takie słodkie, gdy mój przyrodni brat Kevin daje swojej dziewczynie swoje rzeczy. Dał jej swój ulubiony kapelusz, którego BARDZO chroni. Nigdy nie pozwala nikomu nawet tego dotknąć. Zawsze powtarza, że ​​jest idealny i że jest praktycznie dopasowany do jego głowy, i dał to jej. Dał jej także swoją ulubioną kurtkę i zawsze pozwala jej pożyczać swoje szczęśliwe koraliki karmy. Te rzeczy były jego szczęśliwym talizmanem przez trzy lata. Nigdy ich nie zdejmuje i nienawidzi, gdy ludzie ich dotykają. Zrobiłby wszystko, żeby okazać jej uczucie. On naprawdę ją kocha i tego mu zazdroszczę. Mój chłopak... on nic dla mnie...

533 Widoki

Likes 0

Wakacje letnie

To były wakacje. Było gorąco i parno i nie było prądu. Naprawdę się nudziliśmy. W pewnym sensie ja, moja kuzynka Veena i jej młodszy brat Ram. Miałem 16 lat, ona 15, a on tylko 8. nie wiedzieliśmy, co robić, bo zaczęliśmy się pocić. Mój wzrok padł na Veenę. Mój, gdyby urosła w ciągu roku. Musiała mieć 5 1 cali, jej piersi przylegały do ​​jej koszulki z powodu potu i ich rozmiaru Spódnica sięgała jej do kolan. Próbowała się wachlować, a jej piersi podskakiwały w T. Wyglądała, jakby nie miała na sobie stanika. „Anna, enna panalam?” („bhaiya, co zrobimy?”), to była Veena...

563 Widoki

Likes 0

Czego dla ciebie chcę

Zawsze umawiałem się z kobietami, które były znacznie niższe ode mnie i drobne. Jest coś w niskich i drobnych kobietach, co mnie bardzo ekscytuje. Podobały mi się doświadczenia z niektórymi moimi byłymi, które pozwoliły mi z nimi eksperymentować, dzieląc się nimi z facetami z wielkimi kutasami. Ta historia to fantazja, którą mam tylko dlatego, że nie znalazłem jeszcze dziewczyny, która zrobiłaby ze mną coś takiego. Myślę, że przed twoim gangbangiem z tymi potwornymi kutasami, zjadałbym twoją słodką, ciasną, smaczną cipkę, aż doszła do moich ust. rozkoszowałbym się tym, jak malutka i ciasna wygląda Twoja cipka. Pieprzyłbym cię moim małym kutasem i...

386 Widoki

Likes 0

Złapany na gorącym uczynku_(9)

Nazywam się Carla i jestem 19-letnią studentką. Mieszkam z moją najlepszą przyjaciółką Sarą w mieszkaniu, które płacą jej rodzice. Tata Sarah założył firmę, która poradziła sobie naprawdę dobrze i teraz ma pieniądze, które może wydać na Sarah, kiedy tylko chce. Więcej o mnie, mam około 5'4” z długimi ciemnobrązowymi włosami, o smukłej budowie. Oto opowieść o tym, jak dowiedziałem się trochę więcej o sobie io Sarze. Sarah była cudowna, była typem dziewczyny, z którą, gdy idziesz korytarzem, faceci gapią się, myśląc o tym, jak by to było z nią iść. Miała długie blond włosy, które zawsze prostowała, nogi, które zdawały się...

2.8K Widoki

Likes 0

DZIENNIK MATKI DOMOWEJ: CZĘŚĆ 1

3 września Drogi Pamiętniku, Nazywam się Tilly Crawford i przez ostatnie dziesięć lat byłam matką domową dla Bractwa Delta House w stanie U. Wczoraj rozpoczął się kolejny rok szkoły, a chłopcy przygotowują się do gorączki składania datków. planując imprezy i oczywiście dni otwarte, aby nowi nowicjusze zorientowali się, czy chcieliby dołączyć do Omega House. To było dla mnie długie lato pamiętnik, naprawdę tęsknię za przebywaniem z chłopakami i oczywiście moja cipka nie zwróciła uwagi na ich wielkie twarde kutasy!!! Eric właśnie wpadł, aby zobaczyć, jak minęło moje lato i zanim zorientował się, co go uderzyło, klęczałem, wyciągając jego pięknego penisa, aby...

2.2K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.