Hej ludzie. Oto co się wydarzyło: byłem w salonie scenarzystów i było trochę ogólnego zrzędy. Wśród przyczyn niezadowolenia było ogólne wrażenie, że gramatyka i „dobre pisanie” (cokolwiek to jest) nie są tak dobrze reprezentowane, jak mogłyby być wśród najlepszych artykułów na tej stronie. Zrozumiałe jest, że ludzie szukający opowiadań o seksie nie są predysponowani do rezerwowania swoich głosów na mistrzowsko użyty średnik; ani też nie powstrzymają się przed odrzuceniem historii z powodu odmowy beztroskiego dzielenia bezokoliczników.
Jeden z autorów, na którego skarżono się na czacie, pojawił się i ogólnie bardzo pozytywnie odniósł się do krytyki i chęci ulepszenia swojej pracy. Byli o wiele milsi, niż podejrzewam, że byłbym. Tak więc, jako ktoś, kto lubi myśleć, że wie co nieco o słowach, pomyślałem, że udzielenie kilku ogólnych porad dotyczących pisania może być konstruktywną odpowiedzią na całą sprawę.
Pisanie o pisaniu jest notorycznie obarczone niebezpieczeństwem. Każda wskazana przez ciebie zasada jest prawie na pewno tą, którą złamałeś gdzieś w swojej własnej pracy. Szczerze mówiąc, dobrze ci idzie, jeśli uda ci się uniknąć podawania przykładów błędów, o których mówisz, w samym tekście, w którym je omawiasz. To truizm, że gdy tylko coś opublikujesz, od razu zobaczysz rażący błąd , a to się podwaja, gdy napiszesz coś, co ze swej natury wywoła radosną radość u każdego, kto zauważy taki błąd i zwróci na niego uwagę.
Mając to na uwadze, naszkicowałem kilka punktów, które uznałem za warte podzielenia się w tym wątku, a ten proces redakcyjny dał wystarczająco dużo słów, że pomyślałem, że lepiej będzie po prostu opublikować je jako esej. To właśnie teraz czytasz. To nie jest ostateczna lista wszystkiego, o czym pisarz powinien pomyśleć, ale pochlebiam sobie, że zawiera sporo rzeczy, o których warto pamiętać podczas czytania pierwszego szkicu. Niektóre z poruszonych tutaj kwestii mają swoje źródło w krytyce pojedynczej historii; inne to moje osobiste krucjaty. Więc jeśli wydaje mi się, że wybrałem dość arbitralny k***a rzeczy do omówienia, to dlatego.
Czytelnik ma tylko twoje słowa, aby je poprowadzić
Kiedy masz w głowie obraz tego, co chcesz, aby wydarzyło się w historii, zaskakująco łatwo jest pominąć szczegóły, na których planujesz polegać. Idealnie byłoby, gdyby ważne wydarzenia w twojej narracji nie wymagały od czytelnika ponownej oceny swoich założeń na temat tego, co się dzieje. Może to być trudne, ponieważ nie chcesz ciągle dodawać prozaicznych szczegółów, takich jak „Na tarasie było krzesło”, ale jednocześnie, jeśli ktoś zamierza wskoczyć na krzesło, warto, aby czytelnik wiedział z góry, że tam jest. Odrobina kwiatowego de************ może się tutaj przydać. „Pokład był usiany kilkoma wyblakłymi drewnianymi krzesłami i opuszczonym parasolem na patio” pełni podwójną funkcję, ustawiając scenę i subtelnie informując czytelnika o rekwizytie, którego planujesz użyć.
Powiązanym problemem jest to, że czytelnik nie słyszy twojego głosu. Kiedy mówisz głośno, wzrost i spadek twojego głosu wyjaśnia wiele potencjalnych niejasności. Zapisz te same słowa, a istnieje duża szansa, że wcześniej zrozumiałe zdanie stanie się piekielnie zagmatwane. Niestety, kiedy czytasz swoje własne słowa, trudno nie „usłyszeć” zamierzonego podkreślenia, więc jeśli nie będziesz bardzo ostrożny, możesz skończyć z tekstem, który dobrze się czyta, podczas gdy inni ludzie drapią się po głowach. Ważną częścią sztuki pisania jest zatem całkowite wyjaśnienie, co masz na myśli, używając samego tekstu. Moim zdaniem jest to główna sztuczka, której powinieneś szukać, aby zamienić swój pierwszy szkic w dopracowaną historię.
Na początek bierz zdania po kolei, następnie przyjrzyj się, jak zdania ze sobą współpracują, a na koniec przeprowadź analizę na poziomie akapitu. Myślę, że poniższa lista kontrolna stanowi dobry punkt wyjścia do krytyki dowolnej jednostki pisania, którą badasz:
Czy może być jaśniej?
Czy może być prościej?
Czy może być krótsze?
Jeśli odpowiedź na którekolwiek z tych pytań brzmi „tak”, nie oznacza to od razu, że pisanie jest „złe” lub „złe”. Zwykle można uprościć i skrócić zdanie, usuwając przymiotniki i przysłówki. Często jest to dobry wybór, ale nie zawsze. To po prostu coś do przemyślenia. Opowiadam się za błędem po stronie jasności, prostoty i zwięzłości, gdy masz wątpliwości.
Myślę, że prostota i zwięzłość to cnoty, które nie wymagają wyjaśnienia. Zdanie, które będąc bardziej skomplikowanym niż powinno być, wprowadza w zakłopotanie ogromną liczbą podpunktów i niezliczonymi spójnikami, nie mówiąc już o niepotrzebnym posypywaniu obfitymi ilościami kwiecistych, wielosylabowych przymiotników i przysłówków, nieuchronnie zdezorientuje nękanego czytelnika ponad miarę. wszelkie rodzące się zainteresowanie, a zatem będzie niezwykle trudne do odczytania z jakimkolwiek stopniem łatwości. Widzieć?
Jednak jeśli chodzi o przejrzystość, trudniej jest określić, co jest jasne, a co nie. W tym przypadku pewna doza technicznej pedanterii może być niezwykle pomocna. Nie jest konieczne ani nawet pożądane ścisłe przestrzeganie przez cały czas ścisłych zasad gramatyki i formy, ale jeśli kiedykolwiek chcesz, aby tekst był wyraźniejszy, zrozumienie takich zasad może być bardzo pomocne. Przychodzą mi tu na myśl trzy tematy. Nie są jedyni, ale są wielcy: zaimki, czasy i punkt widzenia
zaimki
Proste zaimki to w zasadzie wszystkie słowa, których używasz, aby uniknąć wielokrotnego nazywania tej samej rzeczy. Mówienie „Edmund wsiadł do samochodu i zawiózł samochód do sklepu” jest niezgrabne, więc mówisz „Edmund wsiadł do samochodu i zawiózł go do sklepu”. Przykładami tych podstawowych rodzajów zaimków są „on”, „ona”, „to” i „oni”.
Istnieją również zaimki dzierżawcze, takie jak „mój”, „jego”, „jego”, „ich” i „twój”, zwrotne, takie jak „ona”, względne, takie jak „kto” i „tamto”, i inne obok. Nie omawiam tutaj jednak wszystkich.
Patrząc na zaimki w twoim piśmie, jest jedno pytanie, które powinieneś stale zadawać: Czy jest w 100% jasne, do kogo lub do czego odnosi się każdy zaimek? Ze swej natury zaimki mają niejednoznaczne odniesienia. Za każdym razem, gdy go używasz, polegasz na swoim czytelniku, aby wywnioskować z kontekstu, do czego się odnosi. Jeśli napiszę: „David i jego tata kłócili się. Najwyraźniej całkowicie się mylił”, wtedy nie będzie jasne, kim jest „on”. W zależności od tego, jak czytelnik zinterpretuje zaimek, może w końcu odebrać mu znaczenie dokładnie przeciwne do tego, które mam na myśli.
W odniesieniu do opowiadań erotycznych oznacza to, że trudniej jest pisać sceny gejowskie niż heteroseksualne. Kiedy para hetero się pieprzy, „on” i „ona” mają bardzo wyraźne odniesienia. Kiedy idą na to dwie kobiety lub dwóch mężczyzn, kończy się to problemami. Na przykład zdanie „Gdy pasja Karen i Elizabeth rosła, wsunęła rękę do jej cipki” może oznaczać jedną z ośmiu różnych rzeczy w zależności od tego, do kogo odnosi się „ona” i dwa przypadki „jej”. Oczywiście w tym przypadku miałem na myśli to, że Elizabeth wsunęła dłoń Karen do jej cipki, ale w innych przypadkach może to nie być takie oczywiste.
Czasy
Historie są zwykle pisane w czasie przeszłym, co oznacza, że jesteś ograniczony do czasu przeszłego doskonałego, jeśli chcesz użyć czasów, aby przekazać, że jedna rzecz wydarzyła się przed inną. Przyjrzyjmy się, jak działają te dwa czasy, podając przykłady.
Czas przeszły: „Sally zjadła wszystkie maliny”, „Podobała mi się ta historia”
Czas przeszły doskonały: „Sally zjadła wszystkie maliny”, „Podobała mi się ta historia”
Praktyczna zasada jest taka, że obecność słowa „mieć” lub jednego z jego wariantów wskazuje na czas dokonany, co oznacza czas, w którym mówimy o stanie zrobienia czegoś. Mówimy tutaj o czasie przeszłym idealnym, więc słowo „miał” będzie wariantem, którego używamy. („I’d” jest skrótem od „miałbym”)
Kiedy już przyzwyczaisz się do rozpoznawania czasu przeszłego doskonałego, uważaj, aby nie wpaść w niego przypadkowo. Chcesz go używać tylko wtedy, gdy odnosisz się do czegoś, co wydarzyło się przed głównym przedziałem czasowym, w którym piszesz. Poniżej znajduje się przykładowy fragment z pogrubionymi fragmentami czasu doskonałego. Jest tam trochę czasu Present Perfect jako bonus, co zaznaczyłem kursywą.
John poszedł do lodówki. Poprzedniego dnia napełnił go węgorzami, więc nie było zaskoczeniem, gdy po otwarciu drzwi został zasypany lawiną długich, galaretowatych ciał. Wygrzebując się, zastanowił się nad wydarzeniami, które doprowadziły go do tego punktu. Otworzył drzwi z pełną świadomością tego, co się stanie. Pytanie tylko, dlaczego? Musiało to być spowodowane słowami, które matka powiedziała do niego w supermarkecie wiele lat temu. „Synu”, powiedziała. „Jeśli kiedykolwiek poczujesz się źle, po prostu napełnij lodówkę węgorzami i otwórz ją następnego dnia. Wkrótce zdasz sobie sprawę, że nie było tak źle, zanim to zrobiłeś”. Jak bardzo miała rację, pomyślał.
Past perfect szybko staje się niezręczny, więc jeśli chcesz zrobić długą retrospekcję, najlepiej użyć innych urządzeń, aby to wskazać. Bądź bardzo ostrożny przy zagnieżdżaniu retrospekcji w retrospekcjach; w ten sposób leży szaleństwo, zwłaszcza jeśli używasz czasów jako głównego sposobu wskazywania kolejności, w jakiej się wydarzyło.
POV postaci
Większość czytelników ma tendencję do identyfikowania się z jedną postacią na raz, a większość opowiadań jest napisana, aby im w tym pomóc. W związku z tym, jeśli nie zamierzasz uzyskać jakiegoś dziwnego efektu awangardy, najlepiej trzymać się pisania z punktu widzenia tylko jednej postaci (POV) na raz. Oznacza to pisanie myśli tylko jednej postaci. Nadal możesz sprawić, by inne postacie pokazywały emocje, ale pokaż, że nie mówią. Mów bezpośrednio o uczuciach tylko wtedy, gdy mówisz o swojej postaci POV. Sprawdź mały fragment poniżej.
„Shelly była przerażona. Wyraz twarzy Pauli wyrażał skrajne przerażenie, podczas gdy Jennifer wydawała się bardziej wściekła niż cokolwiek innego”.
Tutaj piszemy z punktu widzenia Shelly, więc kiedy piszemy o emocjach Pauli i Jennifer, znajdujemy inne sposoby na przekazanie ich, przedstawiając perspektywę Shelley. Zaletą trzymania się tej zasady jest to, że zaimki stają się nieco bardziej lepkie. Bez innej wskazówki czytelnik będzie miał tendencję do zakładania, że ona/on/oni zaimki odnoszą się do aktualnej postaci POV. To jednak nie zawsze działa. Rozważać:
„Shelly była przerażona. Na twarzy Pauli malowało się skrajne przerażenie, podczas gdy Jennifer wydawała się bardziej wściekła niż cokolwiek innego. Upuściła akwarium, które rozbiło się na podłodze”.
Tutaj „ona” jest dość niespecyficzna. To nie działa. Jednak teraz rozważ:
„Shelly była podekscytowana reakcjami swoich przyjaciół, kiedy wniosła do restauracji swój nowy nabytek: piękny japoński karp koi. Jednak przechodząc przez drzwi, przypomniała sobie, że szalejący karp koi zniszczył ogród różany Jennifer. Shelly była przerażona. Na twarzy Pauli malowało się skrajne przerażenie, podczas gdy Jennifer wydawała się bardziej wściekła niż cokolwiek innego.
Upuściła akwarium, które rozbiło się na podłodze”.
Wciąż jest tam trochę niejasności (czytając to ponownie, prawdopodobnie nadal edytowałbym to jako „Shelley upuściła akwarium”). Niemniej jednak prawdopodobnie moglibyśmy uciec od tego. Dzięki informacjom kontekstowym. Dzięki POV!
Więc err… to na razie wszystkie moje przemyślenia. Tak naprawdę nie mam konkluzji ani nic, po prostu chciałem pomóc koledze autorowi być najlepszym, jaki mógł być, i trochę wymknęło się to spod kontroli. Dajcie spokój zboczeńcom. Niedługo wrócę z esejem na temat etyki całego tego gówna, a chwilę później z niezwykle paskudną, powolną historią psychologiczną. W międzyczasie, proszę, sprawdź moją wersję Pięknej i Bestii, jeśli i tylko jeśli podoba ci się dźwięk powoli rozwijającego się romansu dom / podrzędny między młodą dziewczyną a siedmiostopowym psem, który ostatecznie przeradza się w zdeprawowaną cielesność, ale dopiero po czterech czy pięciu rozdziałach, w których nic się nie dzieje.
Na razie,
Ix