Prolog
Nazywam się Keco. Technicznie to moje „ludzkie imię”. Moje prawdziwe imię to geltrone6went. Pochodzę z planety zwanej Glutinous miliard galaktyk stąd iz powodu pewnych okoliczności wylądowałem na dziwnej planecie zwanej Ziemią. Skąd pochodzę, każdy ma zdolność przekształcania się w różne przedmioty i zwierzęta. Ale byłem trochę inny, jeśli tak to nazwiesz. Urodziłem się z każdą super mocą, o jakiej możesz pomyśleć. Myślę, że dlatego rodzice mnie odesłali. Aby chronić mnie przed wszystkimi zazdrosnymi ludźmi na naszej planecie. Moi rodzice teleportowali mnie na tę planetę o nazwie Ziemia i zostawili mnie w koszyku, grając w ding-dong-ditcha i stając się niewidzialnymi, zamiast uciekać, jak zwykle robią szalone dzieci. Oczywiście zostałam przemieniona w piękną córeczkę. Miałam karmelową skórę z piegami na grzbiecie nosa i dwoma dołeczkami na policzkach. Miałam też najpiękniejsze długie rudawe włosy, które zatrzymywały się między moimi łopatkami. Jeśli sama tak powiedziałam, byłam bardzo uroczą córeczką. Moja prawdziwa mama przywiązała notatkę do mojej stopy z moimi podstawowymi informacjami, takimi jak moje „imię” i data urodzenia. Miałem wtedy 7 miesięcy. Moja „mama” miała na imię Phara, a mój „tata” miał na imię Łukasz, a my byliśmy Burnsami. Przyjęli mnie, jakbym był jednym z nich i okazali mi życzliwość.
Rozdział 1: Chłopak
16 lat i 4 miesiące później
"Hej Keco! Zaczekaj!" Odwracam się w samą porę, by zobaczyć, jak mój najlepszy przyjaciel Marcus biegnie za mną z torbą z książkami przerzuconą niedbale przez ramię. Ma 16, prawie 17 lat, bardzo bystry chłopak z obiecaną przyszłością i bardzo przystojny. Wszystkie dziewczyny chcą się z nim umówić, a chłopaki mu zazdroszczą. Choć jest sprytny, nie ma pojęcia, jeśli chodzi o to, by to zobaczyć.
„Hej, kolego! Myślałem, że zostajesz dzisiaj po szkole, żeby się uczyć?”, mówię do niego, gdy w końcu mnie dogania.
- Nie! Chciałem zobaczyć, czy to w porządku, jeśli przyjdę do ciebie! Wiesz, czy to w porządku z panią i panem Burnsami? Zarzuca mi ramię na ramię i wyciąga drugą rękę, żeby wyciągnąć książki z moich rąk.
- Hmmm... Nie powinni mieć nic przeciwko. Poza tym pytali mnie o ciebie któregoś dnia, więc jestem prawie pewien, że nie mieliby nic przeciwko, żeby cię na chwilę zaprosić. Uśmiecham się do niego, a on szturcha mnie w czoło i nie mogę powstrzymać śmiechu.
Później tej nocy -
"Marcus! Miło cię mieć!" Moja mama krzyczy i obejmuje ramionami jego plecy i uśmiecha się od ucha do ucha, podczas gdy tata stoi obok niej i uśmiecha się do Marcusa.
- Mamo! Nie odstraszaj Marcusa, kiedy dopiero tu przyjechaliśmy! Chwytam go za ramię i ciągnę z powrotem, a potem wszyscy zaczynamy chichotać. „Idziemy do legowiska, żeby odrobić pracę domową!” Wtedy puszczam jego ramię, żeby złapać go za rękę i pędzić w stronę legowiska.
"Dobra kochanie, przyniosę tobie i Marcusowi coś do jedzenia, podczas gdy będziecie pracować za chwilę!" Moja mama macha ręką.
Oboje wchodzimy do nory, a Marcus upuszcza swoją torbę z książkami i kładzie moje książki na stole, a zamiast siedzieć na kanapie, siada na podłodze i klepie podłogę obok siebie. Kręcę głową, starając się nie śmiać, i siadam tuż obok niego. „Ok, bądźmy szczerzy, naprawdę masz się czego uczyć, czy po prostu chciałeś wpaść?” Uśmiecha się i unosi ręce w górę, jakby został złapany i oboje zaczynamy się śmiać.
„Nie mam szans z moim nadprzyrodzonym najlepszym przyjacielem!” Uśmiecha się, zapina mi głowę i mierzwi włosy. Szczypię go w bok, chichocząc przez cały czas, a on w końcu pozwala mi odejść. – Przysięgam, twój szalony chłopak! Więc jaką „sztuczkę” chcesz, żebym dzisiaj zrobił? Staję twarzą do niego i widzę, że myśli ostrożnie.
„Ok, chcę, żebyś dzisiaj ponownie przybrał swoją normalną formę!” Mówi to z tak wielkim wzruszeniem, że nie mogę się powstrzymać od uśmiechu.
"W porządku!" Przewracam oczami, a potem mrugam, zamykając je na sekundę, a kiedy otwierają się z powrotem, świecą lekko różowoniebieskim blaskiem. Wtedy puściłem ludzką czujność i zacząłem myśleć o moim innym świecie. Mrugam jeszcze raz, a moje ciało okrywa jasne białe światło, a potem światło cofa się, ukazując moją naturalną formę. Moje włosy są teraz niebieskie, a ich końce krwistoczerwone i płoną. Teraz mam też długi kot, taki jak ogon, kocie uszy i wąsy. Moje oczy wciąż mają różowoniebieski blask, a na dodatek mam na sobie różowo-czarny skórzany strój. "Jesteś zadowolony?" Marcus nie mówi ani słowa, tylko wpatruje się w moją postać i wskazuje palcem. Chichoczę, a potem słyszę słaby głos dobiegający z korytarza. "Kochanie, upiekłam kilka ciasteczek!!" Sapię, a oczy Marcusa otwierają się i patrzę w stronę drzwi, które na szczęście są zamknięte, więc powinno dać nam trochę czasu. Szybko zamykam oczy i przybieram ludzką postać tuż przed wejściem mojej mamy. „T-t-dzięki mamo!” Chwyciłam tacę, a Marcus wstaje, zabiera szklanki mleka z tacy, żeby się nie rozlało, i stawia je na stole.
Moja mama uśmiecha się i patrzy na nas oboje, po czym odwraca się i zamyka drzwi. Marcus pada z powrotem na podłogę i bierze głęboki oddech. „Boże, który mnie przestraszył!” Chichoczę, słysząc jego odpowiedź, chwytam ciastko i nadgryzam. Nie zdawałem sobie sprawy, że Marcus obserwował każdy mój ruch. Nagle siada i zadaje mi pytanie prosto z błękitu. - Keco. Czy miałeś kiedyś chłopaka? Otwieram szeroko oczy, patrzę na niego i kiwam głową.
„Och, tylko się zastanawiałem. Jesteś tak piękna, że tylko się zastanawiałem”.
Zaczynam się rumienić. „Nieważne! Wiesz, jak naprawdę wyglądam”.
Uśmiecha się i pochyla bliżej do mnie. „Jestem śmiertelnie poważny, Keco. Czy kiedykolwiek byłeś pocałowany wcześniej?” Gorączkowo kręcę głową w tę iz powrotem. "Oczywiście nie!" Uśmiecha się i kładzie mi dłoń z tyłu głowy i zanim to zauważam, jego usta są bezpośrednio na moich. Drżę na to sensacyjne uczucie, a moje oczy rozszerzają się na krótką sekundę, a potem całkowicie się zamykają. Nie mogę w to uwierzyć! Całuje mnie moja najlepsza przyjaciółka z Pre-K! Jedyne, o czym myślę, to owinąć trochę ramiona wokół jego pleców, a potem czuję, jak coś miękkiego i mokrego dotyka moich ust, a potem szybko wślizguje się do moich ust. To był jego język! Odpycham go trochę, a potem patrzę na niego całkowicie oszołomiony. "Co to było do cholery?!" Po prostu uśmiecha się lekko przechyla głowę i wchodzi po kolejną. Tym razem jego usta wbijają się w moje i wkłada język do moich ust. Prawie go ugryzłem, bo jestem w szoku. Jęczę w jego usta, gdy czuję, jak ociera się językiem o mój, gdy nasza ślina miesza się ze sobą. Jęczy w moje usta i czuję, jak wsuwa ręce pod moją koszulkę. Zaczynam mieć mini atak serca w środku, gdy Marcus wykonuje szybki ruch i znajduję się na plecach z nim na sobie. Jego dłonie w końcu spotykają swój cel i ściska moją pierś. Zaczynam ciężko oddychać i lekko wyginam plecy do góry. O mój Boże! O mój Boże! Proszę, powiedz mi, że nie będzie próbował tego zrobić!? TUTAJ?! TERAZ?! NIE MA MOWY! "Marcus st.." Składa kolejny pocałunek na mnie i zaczynam czuć się trochę dziwnie. "Marcus przestań!" Lekko go popycham, a on zatrzymuje się i patrzy na mnie wilgotnymi oczami.
„Keco… kocham cię tak cholernie, że nie mogę przestać” Wpatruję się w niego kompletnie zszokowana. Marcus mnie kocha? Dlaczego ja?! Rumienię się i patrzę w dół.
– Marcus, kocham cię za… – mamroczę. Marcus promienieje, gdy to słyszy i znów mnie całuje. Próbuję go odwzajemnić, ale to oczywiste, że nie znam się na całowaniu. Utrzymuje się na lewym ramieniu, a potem chwyta prawą i przesuwa w dół mojego brzucha i wsuwa do spódnicy. Pociera bardzo wrażliwe miejsce na moich majtkach i doprowadza mnie do szaleństwa.
"Ohhh... To jest... S-taaaak dobre!" Wydycham powietrze, chwytając go za ramię. „Będzie się czuł jeszcze lepiej, jeśli odsunę twoje majtki” uśmiecha się, odsuwa je na bok i ponownie mnie dotyka. Zaczynam skomleć, próbując ściszyć głos. Następnie zaczyna poruszać palcem okrężnym ruchem i wpatruje się w moją twarz. Zaczynam dyszeć i to dziwne uczucie powraca. Czuję, jakby pulsowało przeze mnie. Dziwne słodkie uczucie odrętwienia. Ledwo mogłem to znieść, więc mu powiedziałem. "M-mar-cus! Coś jest nie tak!" Marcus uśmiecha się i całuje mnie ogniście, a potem szepcze mi ściszonym głosem do ucha i mówi: „Po prostu to poczuj kochanie… W porządku. Przewróciłam oczami z powrotem do głowy i mocno przygryzłam wargę, gdy trzęsienie ziemi uderza w moje ciało i głośno jęczę. Moje ciało drży i nie mogę przestać się trząść. Marcus całuje mnie, żebym przestała krzyczeć. Kiedy się uspokoiłem, zdałem sobie sprawę, że czuję coś mokrego między nogami. - Marcusie, co to było?! Śmieje się, a ja zaczynam się wstydzić. „Kochanie, myślę, że właśnie miałeś swój pierwszy orgazm” Pociera mnie trochę i podskakuję, wciąż czując lekkie mrowienie. "Ale dlaczego jestem mokry?" Uśmiecha się, kiedy go o to pytam. „Ponieważ kiedy masz orgazm, dochodzisz”. Zsuwa się i zdejmuje moją spódniczkę i majtki, po czym mnie liże. Dlaczego miałby to zrobić?! Moi rodzice są w domu! Nie powinniśmy tego robić, ale czujemy się bardzo dobrze! Marcus znowu mnie tam liże, a ja się poddaję. "Marcus, co ty robisz?!" Spogląda na mnie stamtąd i po prostu mówi: „Oczyszczam cię”. Potem idzie do miasta, a ja nie mogę powstrzymać się od jęków.
Tymczasem… Luke schodzi w dół w kierunku legowiska, ale zatrzymuje się, gdy dociera do drzwi i nasłuchuje. Szepcze do siebie, co do diabła, gdy słyszy jęk swojej córki. To zdecydowanie było jej jęczenie. Spogląda w dół i widzi lukę między podłogą a drzwiami i natychmiast pada na kolana, patrzy przez nie i widzi swoją córkę na plecach z jej najlepszą przyjaciółką, która ją pożera. Łukasz był oburzony. Jak śmiał wpuszczać tego małego skurwiela do swojego domu na wieki i robi to?! Był również oburzony na Keco za zdradę jego i jego żony w ten sposób. Na miłość boską to my ją przyjęliśmy! Założę się, że ta mała suka pieprzyła się z nim przy każdej okazji! Po prostu siedział i patrzył, jak jego własna córka usycha na podłodze. Nie zdając sobie z tego sprawy, znalazł swoją rękę na swoim sztywniającym penisie i zanim zdążył się powstrzymać, wyjął ją i zaczął się szarpać. Wiedział, że to nie było w porządku, ponieważ to była w zasadzie jego córeczka, ale go to nie obchodziło. Patrzył i masturbował się tak mocno, jak tylko mógł.
Usłyszał jęk swojej córeczki, a potem powiedział do Marcusa: „Kochanie, proszę przestań, zanim nas złapią! Mm... Och, myślę, że szykuję się, by... znowu dojść”. Marcus uśmiechnął się, że nikt nas nie złapie, ale przestał. Luke stwierdził, że życzy sobie, aby kontynuowali i najwyraźniej widział zmarszczkę na twarzy Keco, gdy została przerwana orgazmowi. Marcus wstał i stanął na kolanach, kiedy zaczął odpinać pasek i spodnie, ściągając spodnie, zostawiając podciągnięte bokserki, a potem je zrzucał i szukał w bokserkach swojego penisa. Łukasz zatrzymał się i zdał sobie sprawę, co się dzieje. Czekaj, czy on naprawdę miał zamiar pieprzyć swoją córeczkę?! Luke spokojnie obserwował rozwój sceny i już miał wstać i powstrzymać ich oboje, dopóki nie usłyszał swojej córki. "Nie, Marcus! Nie jestem jeszcze na to gotowy! Przepraszam, ale nie możemy jeszcze tego zrobić! Właśnie zaczęliśmy dzisiaj wychodzić!" Luke był zaskoczony, że jest dziewicą i że dopiero co zaczęli wychodzić, ale nie ruszał się i czekał na odpowiedź Marcusa.
"Keco..." Marcus wiedział, że musi dojść i jeśli nie zrobi tego szybko, na pewno będzie miał niebieskie jaja. Potem wpadł na szybki pomysł i jeszcze raz szybko szarpnął swojego penisa, włożył go z powrotem do bokserek i pociągnął go, aż był skierowany w stronę sufitu. Keco po prostu patrzył i uśmiechał się, kiedy zobaczyła, jak się uśmiecha i schyla się z powrotem na nią, niewiele wiedziała, że Marcus miał coś innego na myśli. Włożył ręce pod plecy Keco, przyciągnął ją do siebie i wepchnął swojego penisa na jej cipkę. Keco wciągnęła powietrze, spojrzała Marcusowi w oczy i jęknęła, kiedy Marcus zaczął ją przytulać! Marcus zaczął wciskać biodra w jej cipkę i zaczął je szybciej pompować. Zatraciła się w niekończącej się przyjemności i zaczęła dyszeć. Marcus rżnął Keco tak mocno, jakby od tego zależało jego życie. Keco był bez tchu i trzymał się Marcusa, nie śmiejąc go puścić w obawie, że straci to fantastyczne uczucie między nogami. Luke wyraźnie widział, że bez względu na to, co się stanie, będzie im trudno się zatrzymać, więc wstał kutasa w rękę i otworzył drzwi do nory. Dwoje nastolatków szło tak ciężko, że wydawało się, że nie widzą ani nie słyszą trzeciego nowego członka w intensywnym kochaniu się. Luke szybko i cicho podszedł do kanapy i patrzył, jak dwójka nastolatków wysusza się nawzajem. Nogi Keco były rozłożone, aby świat mógł je zobaczyć. Jej cipka była łysa i wyglądała na wystarczająco słodką, by chrupać ją godzinami. Luke widział jej majtki na podłodze, więc podniósł je i powąchał, a jego oczy wróciły do głowy. Był pijany własnymi pragnieniami seksualnymi i zaczął się podrywać do majtek. Był w niebie. Nawet nie pomyślał o Phara, kiedy wkładał majtki. Phara była w sklepie spożywczym, a potem spotykała się z przyjaciółmi z klubu książki. Słuchał jęków, jęków i majtek dwojga kochanków. Potem nagle ruchy Marcusa przyspieszają szybko, a Keco kochał każdą sekundę tego, "och kochanie! Tak! Tak właśnie tam! Och! Kurwa! Nadchodzi! Dochodzę! Zaciska uścisk wokół jego pas z jej nogami i puścił. Marcus chrząkał i wyraźnie stał się szaleńcem i rozrywał jej cipkę. "Kochanie! Dochodzę do! Spuszczam się na całą twoją cipkę! Oboje wybuchnęli wokół siebie i całowali się, żeby nie krzyczeć. Kiedy się odsunęli i zaczęli sapiąc i sapiąc, Luke miał już dość szarpania się i zanim się zorientował, miał wstał i podszedł do całej twarzy Keco. Oczy Keco otworzyły się na widok jej taty i zamarła. Luke po prostu wepchnął swojego penisa z powrotem do spodni i wyszedł za drzwi. Była oszołomiona, żeby się poruszyć. Jej tata widział, jak się pieprzą I PRZYSZŁ NA JEJ TWARZ! Marcus go nie widział, bo miał zamknięte oczy i głęboko spał. Włożyła ubranie i zeszła po schodach, by znaleźć ojca.