Wszedłem do kościoła, do którego w każdy czwartek uczęszcza grupa młodzieżowa, do której chodzę. Zwykle przychodzę tam godzinę lub dwie wcześniej, żeby pomóc. Moja przyjaciółka Anah zaskoczyła mnie, mocno mnie ściskając, gdy wszedłem. – Anah, co tu robisz o tak wczesnej porze? Zapytałem przytulając ją do tyłu. „Cóż, zwykle przychodzisz tu wcześniej, zanim zrobi to ktokolwiek inny, a ja nie miałam nic do roboty, więc pomyślałam, że wpadnę i porozmawiam. Prawie nie spędzamy ze sobą wystarczająco dużo czasu” – powiedziała, podnosząc wzrok na moje duże, miękkie, niebieskie oczy, które uzupełniały zarówno jej długie blond włosy, jak i jasnopomarańczowy sweterek z liceum...
1.1K Widoki
Likes 0