Maria zacisnęła zęby, gdy zakapturzony mistrz niewoli przedstawił się – nie po imieniu, ale ustanawiając całkowitą kontrolę nad moją żoną.
Stała przed nim w milczeniu, zupełnie naga, poddając się wszelkiemu upokorzeniu, jakie mogłoby jej spotkać.
Zaczął od przesunięcia dłonią po jej ciele, zatrzymując się na jej masywnych piersiach i rozsuwając jej nogi, żeby móc sięgnąć między nie.
„Niezła ciasna cipka, jak na dziwkę” – mruknął.
Teraz to przyspieszył.
Machnął ręką pełnym zamachem w tył, łącząc się z jej lewą piersią. Uderzenie odbiło się echem po betonowej komorze. Pierś Marii podskoczyła, prawie uderzając ją w twarz, a szok zamarł na jej twarzy.
Zanim zdążyła się otrząsnąć, mistrz niewoli uderzył ją w prawą pierś, a krótkie, ostre uderzenia zabrzmiały jak podwójne wystrzały.
Cycki Marii podskakiwały przez kilka sekund i natychmiast pojawiły się czerwone ślady.
Cofnął rękę, a Maria natychmiast się napięła, gwałtownie wciągając powietrze i cofając się.
Mistrz niewoli roześmiał się.
– Myślisz, że to pomoże, dziwko? Te cyce to duży cel.
Zaczął się odwracać, a Maria rozluźniła się, wypuszczając oddech, który wstrzymywała, gdy była napięta.
W mgnieniu oka mistrz niewoli uderzył jej prawym cyckiem, a potem lewym, a następnie wykonał parę uderzeń forhendem, pozostawiając Marię z trudem łapiąc oddech.
„Kiedy twój mąż zapisał cię do mnie, powiedział, że twoje piersi są, cytuję, „stworzone do tortur”. Zwykle nie zwracam uwagi na dumnych mężów.
„Ale muszę przyznać” – odwrócił się i mrugnął do mnie – „miał rację. Będę się rozkoszować twoimi cyckami, Mario Pardo. Wszyscy jesteśmy, prawda?”
Jego pytanie spotkało się z niskim, gardłowym chórem zgody. Luźna grupa mężczyzn stała tuż przy wejściu do komnaty niewoli i uważnie się temu przyglądała.
„Zasłużysz na swój przydomek CyckiMaria, dziwko.”
Złapał sutki Marii między kciukiem a palcem wskazującym i szarpnął je do góry, zmuszając Marię do stania na palcach, aby złagodzić napięcie. Wyglądało, jakby rozciągnął każdy sutek o cal, a jej otoczki przybrały stożkowy kształt.
Następnie przyciągnął je bezpośrednio do siebie. „Zobaczymy, jak daleko uda nam się wypchnąć te cyce. Nie ma potrzeby noszenia staników push-up – zachichotał. „Mamy liny do pompek, hej. Ale najpierw..."
Odwrócił się do swojego stołu warsztatowego i podniósł coś, co wyglądało jak dwie długie, płaskie deski, o grubości około cala i szerokości pięciu lub sześciu cali, połączone trzema zestawami śrub. Poluzował śruby, żeby powiększyć szczelinę pomiędzy deskami. Trzymając górną deskę, wsunął dolną deskę pod piersi Marii i szarpnął w górę.
Wydała z siebie westchnienie, gdy uświadomiła sobie, co się wydarzy.
Przeniósł swój uchwyt na dolną deskę, a górna deska zsunęła się w dół i spoczęła na jej dzbankach. Zaczął dokręcać środkową śrubę, zgniatając bazooki Marii pomiędzy dwiema deskami. Jej piersi zaczęły coraz bardziej wypychać przód desek, gdy on także dokręcał końcowe śruby.
– Niezły stojak – pękł. Chichot przebiegł po męskiej widowni.
Marię oprowadzono po całej komnacie, aby każdy mógł dobrze przyjrzeć się zniekształconym kopcom Marii, gdy stojak podskakiwał na nich podczas jej chodzenia. Maria musiała podskakiwać i poruszać cyckami, aby zademonstrować, jak deska pozostaje na miejscu.
Po chwili mistrz niewoli usunął stojak na cycuszki i przeszedł do następnego punktu w swoim programie upokorzenia. Miał już *********** parę zacisków na sutki – nie typu sprężynowego. Były to przykręcane zaciski typu G z żeliwa, każdy sam w sobie był poręcznym ciężarkiem.
„Zobaczmy, co te cyce wytrzymają” – mruknął. Kilka razy wyciągnął lewy sutek Marii, przygotowując go do założenia zacisku. Maria spojrzała w dół, jej sutek pozostał twardy i rozciągnięty. Mistrz niewoli szybko pochylił się i ssał sutek, po czym ugryzł go, odsłaniając zęby, abyśmy wszyscy mogli zobaczyć różowe ciało pomiędzy jego perłowymi białkami. Powoli przesunął zęby wzdłuż sutka, nie wysuwając ich jeszcze dalej. Maria oddychała głęboko, próbując powstrzymać westchnienie.
Jej oczy podążały za mistrzem niewoli, gdy powtarzał ten proces z jej drugim sutkiem. Następnie szybko, gdy były jeszcze długie i twarde, lśniące od jego śliny, zakręcił zaciski i zacisnął je, aż zwisały z jej piersi.
Tym razem Maria nie mogła powstrzymać westchnienia wydobywającego się z jej ust, gdy zaciski zmieniły jej sutki w cienkie paski, jedynie zaczerwienione sutki nadal zachowały swoją okrągłość.
Mistrz niewoli machnął palcami po każdym zacisku, powodując ich drganie na końcach cycków Marii. Następnie delikatnie pieścił każdą pierś, przesuwając palcami po otoczce i zaciśniętym sutku, nagle klepnął obie piersi jednocześnie, cofając się, tak że mogliśmy zobaczyć, jak piersi Marii podskakiwały, a zaciski napinały każdy sutek.
Mistrz niewoli stanął za moją żoną, podnosząc ręce, aby podeprzeć każdą pierś, pocierając je i głaszcząc.
„Wiesz, widziałem trochę twoich rzeczy, dziwko” – powiedział konwersacyjnie do ucha Marii, bawiąc się cyckami mojej żony. – Jesteś paskudną, obrzydliwą, zboczoną dziwką, prawda? Ruchanie przez nieznajomych, gangbangi, gwałty w stadzie, hodowla i jeszcze większe tabu. Zajście w ciążę z nieznajomym również Cię nie spowolniło, prawda? Jeszcze większą dziwką, gdy masz spuchnięty brzuch, prawda, Maria Pardo?
„I zwykle z publicznością, nawet jeśli był to tylko twój mąż. Ale w większości przypadków była to większa publiczność, prawda, ty pieprzona, paskudna dziwko z dużymi cyckami. Byłaś rozrywką, mężczyźni używali twojego ciała jak żywej lalki do ruchania, wykorzystywali cię dla własnej przyjemności, podczas gdy inni mężczyźni patrzyli, jak pozwalasz się poniżać, wykorzystywać twoje dziury, gdy oni marnują swoją zabawę. Byłeś ich wysypiskiem spermy, kiedy wpychali ci ładunki do ust, do cipy, do dupy i do cycków.
„Ile, Mario Pardo? Ile kutasów przeniknęło przez Twoje dziurki, ile litrów nasienia połknąłeś, zdeponowało się głęboko w Tobie? Hmm?”
Maria pokręciła głową, choć musiała zdawać sobie sprawę, że to pytanie retoryczne. Jej ciało było wygięte w łuk, gdy wymownie opisywał głębię jej deprawacji.
– Podnieca cię to, Mario? Czy robi Ci się mokro, gdy słyszysz, jak wielką jesteś dziwką i dziwką? Zobaczmy..."
Mistrz niewoli pozwolił, aby jedna ręka powoli przesuwała się po brzuchu Marii do jej cipki. Gdy jego palce dotarły do szczytu jej wygolonej szczeliny, moja żona rozsunęła nogi jeszcze bardziej, aby mógł zbadać jej cipkę.
„Mmm, myślę, że widzimy, jak bardzo jesteś podekscytowana, Maria. Jak bardzo jesteś wilgotny, spływa ci to nawet po nogach.
Rzeczywiście, widzieliśmy, że Maria przecieka, a krople wilgoci powoli spływają po wewnętrznej stronie jej ud. Mistrz niewoli wsunął dwa palce w cipkę mojej żony, szybko uderzając nimi z boku na bok, wydając mokry, chlupiący dźwięk, wskazujący, jak bardzo zmoczył Marię.
„I wszystkie te miliony innych mężczyzn na całym świecie, którzy oglądają twoje filmy i zdjęcia, i walą się na twój widok, Mario Pardo. Ujawniając cię jako kompletną i całkowitą dziwkę, którą jesteś, po prostu dla ich rozrywki. Czy po prostu tego nie kochasz?”
Maria ledwo mogła kiwnąć głową, gdy mistrz niewoli nadal masturbował moją żonę, machając przy tym zaciskami na jej cyckach. Zaczęła jęczeć, gdy zaciski ściągały jej sutki w dół, a jej piersi podskakiwały, zwiększając intensywność.
„O ho, orgazm sutkowy! Imponujące, dziwko.
Przestał dotykać cipki Marii, ponownie stanął przed nią i skupił się na jej sutkach, ciągnąc zaciski w różnych kierunkach, prowadząc Marię do małego tańca, gdy ona podążała za pociągnięciem.
Wkrótce jej piersi falowały, gdy orgazm ją ogarnął, ostatecznie uspokajając się, gdy mistrz niewoli rozluźnił uścisk na zaciskach.
Po krótkiej wizycie na ławce mistrz niewoli nakazał Marii podnieść ramiona prosto do góry i umieścić na ramionach coś, co wyglądało jak płaski kawałek stali. Jarzmo rozciągało się wzdłuż każdego ramienia i przylegało do szyi, z metalowymi zapięciami na każdym nadgarstku. To trochę zakręciło głową Marii, nadając jej jeszcze bardziej służalczy wygląd.
Znów podszedł do swojej ławki i wrócił z linami. Zostawił zaciski i za ich pomocą wyciągnął lewy cycek Marii, szybko i fachowo owijając go ciasno sznurkiem, zaczynając od nasady piersi, starannie układając każdą pętlę liny obok siebie, powodując, że pierś wybrzuszał się do przodu ponad dwukrotnie tak samo jak w stanie relaksu.
Ze związanymi piersiami poprowadził Marię do wysokiego do pasa stołu, położył ją na plecach i zabezpieczył jej nadgarstki i kostki. Jej kolana były uniesione, a nogi szeroko rozstawione, a związane piersi sterczały prosto do góry.
Idąc do swojej ławki, mistrz niewoli wrócił z kilkoma kijami, czyli prętami, każdy o różnej długości i grubości. Pieprzył jednego i podszedł pomiędzy rozłożonymi nogami mojej żony.
„Mam nadzieję, że nadal jesteś mokra, dziwko” – warknął, wkładając koniec pręta w jej cipkę.
Zaczął wpychać pręt w cipkę Marii i wszyscy wyraźnie słyszeli jej delikatne szarpanie. Przyspieszył swoje pchnięcia, wbijając pręt głębiej w szeroko otwarty i odsłonięty odbyt mojej żony. Oddychała szybciej i płytiej, ale zanim cokolwiek mogło się rozwinąć, wyciągnął pręt. Wyciągnął krótszy, grubszy kij i wbił go w zaczerwienioną ranę Marii, ponownie wpychając go do środka i wycofując, zanim zdążył wywołać orgazm.
„Tutaj będziemy się z tobą bawić w grupie, Maria. Chodźcie, chłopcy, złapcie kilka tyczek i zacznijcie przebijać tę sukę” – powiedział grupie.
Chętnie rzuciły się do przodu, aby chwycić jeden z podpórek i wkrótce Maria miała kije, drążki i pręty wpychane i wyjmowane z jej cipy i tyłka. Niektóre miały końcówki przypominające dilda, inne były po prostu zaokrąglone i gładkie, niektóre były plastikowe, inne drewniane, inne metalowe, inne gumowe. Znalazły się wśród nich sprzęty i narzędzia gospodarstwa domowego, jak szczotka do toalety, kij baseballowy, rączka rakiety tenisowej, a nawet śrubokręt.
Mistrz niewoli nadzorował, upewniając się, że nikt nie pozostawał zbyt długo w dziurach Marii, zamieniając się narzędziami.
Po chwili dał znak mężczyznom, aby się zatrzymali, pocierając dłonią obolałe krocze Marii. „Jak było, dziwko? Lubisz wypełniać swoje dziury? Dla kutasa zrobisz wszystko, prawda? „Teraz dziurki tej dziwki zostały odpowiednio przygotowane” – zwrócił się do grupy – „nadszedł czas, aby wykorzystać tę dziwkę jedyny prawdziwy użytek, do jakiego się nadaje”.
Z zacienionego kąta przetoczył duży bęben na kółkach, umieścił go na środku komory i zaciągnął hamulec na każdym kole. Metalowa lufa posiadała zapięcia na nadgarstki i kostki. Podczas gdy kilku mężczyzn zdjęło jarzmo, mistrz niewoli przygotował je dla następnej ofiary.
Maria była przywiązana tyłem do beczki, więc jej usta i cipka były na wysokości penisa. Jej ramiona były przywiązane do boków beczki. Jej ciasno związane piersi wciąż robiły się fioletowe i sterczały wysoko w powietrze. Jej nogi były związane, dając pełny dostęp do jej cipy.
Na skinienie głowy mistrza niewoli dwóch mężczyzn na widowni rozpięło zamki w spodniach i głaskało już twarde kutasy.
„Wiem, że komora niewoli to dla ciebie nowość, dziwko, więc sprawimy, że poczujesz się jak w domu” – zwrócił się do mojej żony.
„Zapewnimy ci takie leczenie, do jakiego przywykłeś, z tą różnicą, że będziesz związany i nie będziesz miał żadnej kontroli. Pamiętaj tylko, że podczas następnej wizyty czeka cię o wiele więcej – wszelkiego rodzaju wiązanie, podwieszanie, dodatkowe ciężarki na zaciskach na sutki, zaciski i ciężarki na wargach sromowych, klatki, kolby – och, lista jest długa, moja droga dziwko . A wszystko to z tak entuzjastyczną publicznością, jak ta.”
Kiedy skończył, obaj mężczyźni wepchnęli swoje kutasy w moją żonę, jeden w jej odwrócone usta, a drugi w ociekającą cipką.
Mężczyzna pieprzący Marię w usta trzymał jej głowę w swoich wielkich dłoniach i wepchnął jej kutasa do gardła i tam go przytrzymał. Widziałem, jak jej gardło puchnęło, gdy wsunął głęboko swoje jądra.
Drugi mężczyzna podobnie walił w cipkę Marii, długimi, głębokimi, mocnymi pchnięciami, niemal poruszając lufę. Niektórzy z pozostałych chłopaków klepali związane piersi Marii, kołysząc się tylko minimalnie ze względu na liny otaczające każdy cycek.
Nie trwało długo, zanim skurwiel gardłowy wdmuchnął ładunek do ust mojej żony, który desperacko próbowała przełknąć. Ale kiedy jej głowa była odwrócona do góry nogami, trochę spływało jej po twarzy do oczu. Odsunął się na bok, a jego miejsce zajął następny mężczyzna, ponownie bezlitośnie ruchając twarz z moją żoną.
Jej piękna twarz nie była już taka ładna, pokryta smugami nasienia zmieszanymi z makijażem oczu.
Drugi facet wrzucił swoją spermę do cipy Marii i cofnął się, a grawitacja zapewniła stały strumień jego soku z kutasa wypływającego z jej dziurki. Znowu następny facet trzymał swojego długiego, grubego, twardego kutasa w gotowości, by przebić Marię, a dźwięk bliźniaczych pchnięć odbijał się echem po beczce i wokół betonowej komory.
Grupa mężczyzn nadal ruchała moją żonę, wszyscy wracali na sekundy, a nawet na deser, dopóki wszyscy nie byli najedzeni i odeszli w poszukiwaniu piwa, które obiecano im za udział.
Gdy wszyscy już poszli, powoli podszedłem do miejsca, gdzie głowa Marii wciąż zwisała nad beczką i wierzchem dłoni pogłaskałem ją po policzku.
„Jestem z ciebie bardzo dumny, Maria” – powiedziałem jej. "Bardzo dumny."